Szum wiatru, szelest liści. Uczucie chłodu na policzkach i własny, wyraźny oddech. Gdy lato przechodzi w rześką jesień, marzysz o tym, żeby schować się w ciepłym pokoju, patrząc na blask świecy lub ogień w kominku? A gdyby tak ubrać się ciepło i wygodnie, a potem wyruszyć? Do lasu, przed siebie, wśród zieleni, krzewów i powietrza tak świeżego, że chwila oddechu nabiera nowego wymiaru. Wokół romantyczna mgła i krople rosy na przydużych liściach. Gdzieniegdzie tylko czerwień i koral, rumiane policzki i błysk w oku. Klasyczna jesień, nareszcie!