Artemisia Desertum
Artemisia w kolorze beżowo-wrzosowym z charakterystycznymi zakładkami na dekolcie to unikalna propozycja na polskim rynku odzieżowym. Mocny akcent w talii w postaci paska podkreśla kształt sylwetki i dzieli ją na dwie części. Każda z nich akcentuje inne aspekty sylwetki! Kunsztowna góra w połączeniu ze zwiewnym dołem daje efekt lekkości, ale też wyróżnia się na tle większości typowych sukienek. W tym projekcie rękaw ¾ ma charakter uniwersalny i sprawdzi się przez cały rok, a dodatkowo jest bardzo praktyczny. Wygodny i lekki materiał, z którego uszyto Artemisię, zapewnia pełną swobodę ruchów. To sukienka, która ubierze każdego, a szlachetne detale zwracają uwagę na właścicielkę. Kunsztowny, gipiurowy kołnierzyk sprawia, że Artemisia jest jedyna w swoim rodzaju. Oryginalne wiązanie pod szyją można ukryć pod kołnierzyk lub zawiązać. Ta atłasowa tasiemka to akcent, który wpływa na całokształt. Guziki wykonano na zamówienie z naturalnej muszli perłowej w Turcji. Sukienka zapinana jest na zamek z boku. Produkt wykonany w całości w Polsce przez tradycyjnych rzemieślników.
Skład: 100% Rayon
Gramatura: 129g/m2 100% Rayon
Podszewka: 100% wiskoza
Guziki: 100% muszla perłowa, wykonane w Turcji na zamówienie
Gipiurowy kołnierzyk, tasiemka atłasowa, poliestrowa
TABELA ROZMIARÓW
XS | S | M | L | XL | |
Biust | 82-85 cm | 86-89 cm | 90-93 cm | 94-97 cm | 98-101 cm |
Talia | 65-68 cm | 68-72 cm | 72-76 cm | 76-80 cm | 80-85 cm |
Biodra | 93-96 cm | 97-100 cm | 101-104 cm | 105-107 cm | 108-112 cm |
Długość | 100 cm | 102 cm | 102 cm | 102 cm | 104 cm |
Maja (zweryfikowany) –
Sukienka doskonała! Prześlicznie wykończona (urzekająca, koronkowa stójka), zwiewna, lekka, z idealnie dopasowaną górą, która „formuje” tors.
Jestem zaskoczona tkaniną, bo chociaż to dobrej jakości wiskoza- to w ruchu i noszeniu przypomina jedwab.
Zmieniłabym jedynie nazwę sukienki: z Artemisia Desertum na Artemisia Lavender, bo kolor jest właśnie czymś takim pomiędzy przekwitłą lawendą, a rozbielonym wrzosem, z delikatnym, popielatym podbiciem.
Kolejny „zachwyt” w szafie, dziękuję!